[Float-Menu id="1"]

Choroba alkoholowa – mechanizmy

Choroba alkoholowaChoroba alkoholowa opiera się na trzech podstawowych mechanizmach uzależnienia: nałogowym regulowaniu uczuć, mechanizmie rozproszonego i rozdwojonego “ja” oraz mechanizmie iluzji i zaprzeczeń. Pierwszy działa na poziomie emocjonalnym, drugi na poziomie zachowań, a trzeci zaburza działanie procesów poznawczych. Wszystkie mechanizmy są rodzajem reakcji obronnej, próbą uzasadnienia dla nadmiernego spożywania alkoholu oraz radzenia sobie z wyrzutami sumienia, wstydem i obniżonym poczuciem własnej wartości.  

W przypadku osoby uzależnionej, spożywanie alkoholu jest próbą rozładowania napięcia, wypełnienia niedoborów emocjonalnych, sposobem na uzyskanie pewności siebie i poczucie się kimś atrakcyjnym. Aby zrozumieć rozwój choroby alkoholowej, należy bliżej przyjrzeć się trzem wymienionym wyżej mechanizmom uzależnienia. 

Mechanizm nałogowego regulowania uczuć 

Każdy człowiek dysponuje różnego rodzaju technikami i strategiami pozwalającymi na regulowanie emocji. Wielu badaczy uważa, że zdolność regulowania emocji kształtuje się w czasie pierwszych lat życia i jest ściśle związana z jakością relacji z osobami dorosłymi, czyli najczęściej rodzicami. Od charakteru i siły tych wczesnych więzi w dużym stopniu zależy zakres, w którym potrafimy regulować własne emocje. Niezależnie od tego, jaka była faktyczna przyczyna niewykształcenia skutecznych mechanizmów regulowania emocji, ich niedostatek sprzyja sięganiu po substancje psychoaktywne. 

 – Właściwa regulacja emocji polega na umiejętności ich wyrażania, mówienia o nich i świadomego przeżywania – wyjaśnia terapeuta z prywatnego ośrodka odwykowego “Moje Życie”. – Osoba, która zdaje sobie sprawę z tego, co przeżywa, jest w stanie zapanować nad zachowaniami impulsywnymi (np. niekontrolowanymi wybuchami złości) i sięgnąć po takie formy rozładowania emocji, jak aktywność fizyczna czy spotkanie i rozmowa z bliskimi znajomymi. W przypadku osoby uzależnionej jedynym sposobem ukojenia emocji i redukcji napięcia jest alkohol.  

KieliszekChoroba alkoholowa to stan, w którym każdy problem, z którym osoba uzależniona nie może sobie poradzić, każda sytuacja stresowa wytwarza silny głód alkoholowy. Wypicie alkoholu przynosi ulgę, jednak nie trwa ona długo: gdy substancja psychoaktywna przestaje działać, problemy powracają ze zdwojoną siłą, a wraz z nimi ponownie narasta napięcie emocjonalne, które rozładowuje kolejna dawka alkoholu. Osoba uzależniona pije, żeby nie cierpieć i cierpi z powodu picia, więc… pije, żeby nie cierpieć. Mechanizm alkoholowego błędnego koła plastycznie opisał Antoine de Saint-Exupéry w słynnym fragmencie “Małego Księcia”: 

– Dlaczego pijesz? – zapytał Mały Książę. 
– Aby zapomnieć – odpowiedział Pijak. 
– O czym zapomnieć? – zaniepokoił się Mały Książę, który już zaczął mu współczuć. 
– Aby zapomnieć, że się wstydzę – stwierdził Pijak, schylając głowę. 
– Czego się wstydzisz? – dopytywał się Mały Książę, chcąc mu pomóc. 
– Wstydzę się, że piję – zakończył Pijak rozmowę i pogrążył się w milczeniu. 

Choroba alkoholowa to stan, w którym alkohol, który ma być antidotum na nieprzyjemne emocje, w pewnym momencie sam staje się przyczyną problemów, które potęgują napięcie emocjonalne i czynią je nieznośnym. Problemy w pracy, kłopoty finansowe, pogorszenie relacji z rodziną i przyjaciółmi czy kolizje z prawem (będące następstwem nadmiernego spożywania alkoholu) nasilają głód alkoholowy. Życie osoby uzależnionej zamienia się w koszmar, w którym jedynymi momentami ulgi w cierpieniu są stany upojenia alkoholowego. Poszukując ulgi w cierpieniu osoba uzależniona sprowadza na siebie jeszcze większe cierpienia  poszukując rozwiązania problemu, popada w coraz większe problemy. 

Choroba alkoholowa, a mechanizm iluzji i zaprzeczania 

Uzależnienie od alkoholu związane jest z  odczuwaniem silnych wyrzutów sumienia, poczuciem winy, złości na samego siebie i niską samooceną. Mechanizm iluzji i zaprzeczania pozwala uniknąć doświadczania nieprzyjemnych emocji związanych z nadmiernym spożywaniem alkoholu

Najważniejsze jest zaprzeczenie, że ma się problem z alkoholem. Osoba uzależniona za wszelką cenę stara się uniknąć identyfikacji z uzależnieniem. Jeżeli nawet przyznaje, że pije za dużo, to powodów szuka poza sobą: może to być brak zrozumienia ze strony najbliższych, utrata pracy, potrzeba złagodzenia stresu, rozluźnienia się – każdy powód jest dobry. Dochodzi do tak głębokiego zaburzenia procesów poznawczych, że wiele osób uzależnionych zaczyna wierzyć we własne kłamstwa. Przez mur zaprzeczeń nie przebijają się informacje zwrotne z otoczenia. 

Osoby bliskie, w tym szczególnie partnerzy osób uzależnionych, zaczynają uczestniczyć w procesie tworzenia iluzji. Partnerzy osób uzależnionych, chcąc zatuszować nałóg partnera i uniknąć związanego z nim wstydu i upokorzenia, dostarczają mu alibi i starają się ukrywać negatywne skutki picia. Takie zachowania mogą być początkiem procesu popadania we współuzależnienie. Jednym z celów terapii dla współuzależnionych jest zerwanie z iluzją, że można uzależnionemu partnerowi pomóc, a jego choroba alkoholowa będzie ukrywana. 

Rozproszone JaMechanizm rozproszonego i rozdwojonego „ja” 

Ten mechanizm porównywany jest do rollercoastera: osoba uzależniona doświadcza biegunowo odmiennych emocji związanych z poczuciem własnej wartości. Gdy jest pod wpływem działania alkoholu czuje się pewna, sprawcza, silna i zdolna kierować swoim życiem (“ja” potężne). Gdy alkohol przestaje działać, pojawiają się uczucia wstydu i upokorzenia, a samoocena gwałtownie obniża się (“ja” upadłe). Jedynym sposobem na złagodzenie cierpienia wydaje się alkohol, który pozwala stworzyć złudzenie panowania nad własnym życiem. Naprzemienne doświadczanie stanu euforii i skrajnej degrengolady, silnie zaburza postrzeganie siebie, następuje rozproszenie własnego, prawdziwego “ja”. W sytuacji kompletnego zaburzenia i niepewności jedyną wartością staje się alkohol, który przejmuje całkowitą kontrolę nad życiem osoby uzależnionej, a choroba alkoholowa dominuje wszystko. 

Jak wyjść z błędnego koła? 

Mechanizmy nałogowego regulowania uczuć, rozproszonego i rozdwojonego “ja” oraz iluzji i zaprzeczeń działają komplementarnie, wzajemnie uzupełniają się i prowadzą do pogłębiania uzależnienia. Choroba alkoholowa rozwija się i coraz turniej sobie z nią radzić. Teoretycznie wystarczyłoby przestać spożywać alkohol, aby wyrwać się z błędnego koła i przestać koić cierpienie alkoholem, który powoduje jeszcze większe cierpienie. Jednak wytrwanie w trzeźwości wymaga głębokiej zmiany, wypracowania pozytywnych mechanizmów regulowania emocji, które zastąpią psychoaktywne działanie alkoholu. Uzależnienie jest chorobą, której nie da się wyleczyć, ale można ją zatrzymać abstynencją i leczyć terapią alkoholową. Cel, jakim jest rozpoczęcie nowego życia bez alkoholu, można osiągnąć dzięki profesjonalnej opiece, fachowemu wsparciu terapeuty uzależnień. Próby wyjścia z uzależnienia bez wsparcia w postaci terapii zazwyczaj kończą się niepowodzeniem.