Jeżeli osoba uzależniona nie uznaje faktu, że ma problem z określoną substancją psychotropową czy kompulsywnym zachowaniem, uzyskanie pozytywnego zakończenia terapii może być bardzo trudne. Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z uzależnieniem od alkoholu, narkotyków czy z uzależnieniem behawioralnym, warunkiem skutecznego leczenia jest uznanie przez pacjenta faktu, że jest uzależniony.
Powodzenie leczenia choroby alkoholowej czy terapii uzależnienia od narkotyków zależy w głównej mierze od nastawienia osoby uzależnionej. A nastawienie do celu i sensu terapii bywa bardzo różne. Niestety nie zawsze głównym powodem podjęcia terapii jest chęć zerwania z nałogiem.
Jakie są powody podejmowania terapii uzależnień?
Głównym powodem rozpoczęcia terapii powinna być chęć wyjścia z nałogu – zaprzestanie picia alkoholu, przyjmowania narkotyków czy porzucenie gier hazardowych. Szanse na powodzenie terapii znacząco wzrastają, gdy osoba uzależniona uzna fakt, że substancja psychotropowa czy kompulsywne zachowanie przejęły kontrolę nad jej życiem. Poczucie utraty kontroli może wywołać chęć jej odzyskania, a w efekcie wzmocnić motywację do podjęcia terapii, wytrwania w abstynencji i powstrzymania się od określonych zachowań kompulsywnych.
W praktyce powody podjęcia terapii mogą być bardzo odległe od opisanej wyżej chęci zerwania z nałogiem. Największe zagrożenie niepowodzeniem wynika z faktu, że osoba uzależniona podjęła ją pod presją lub jako formę kamuflażu:
- terapia z nakazu sądu – w przypadku osób ubezwłasnowolnionych lub nieletnich, sąd może na wniosek rodziców czy opiekunów prawnych wydać nakaz przymusowej terapii,
- terapia jako sposób złagodzenia kary – często na terapię uzależnień, w tym głównie terapię choroby alkoholowej, zgłaszają się osadzeni w zakładach karnych, którzy mogą w ten sposób zwiększyć szansę na zwolnienie warunkowe i skrócenie okresu pozbawienia wolności,
- terapia “na pokaz” – na terapię zgłaszają się osoby, które chcą w ten sposób załagodzić stosunki z osobami bliskimi lub w miejscu pracy: ultimatum typu praca albo uzależnienie czy rozwód albo terapia sprawiają, że do ośrodków terapeutycznych trafiają osoby, które nie odczuwają wewnętrznej potrzeby leczenia, lecz chcą uniknąć negatywnych konsekwencji i ostracyzmu otoczenia,
- terapia “na podleczenie” – celem terapii nie jest całkowite zerwanie z nałogiem, lecz jego czasowe “zawieszenie”, rodzaj przerwy na podleczenie fizyczne i psychiczne, odbudowę kontaktów społecznych.
Wszystkie wymienione sposoby podejścia do terapii uzależnień są zagrożone dużym ryzykiem fiaska. Jednak zawsze istnieje szansa, że w trakcie terapii pacjent uświadomi sobie, w jakim stanie i miejscu życia się znalazł i zdoła wypracować zmianę nastawienia do uzależnienia. Jeżeli nastąpi taki przełom, jest szansa, że zamiast stworzenia pozorów mających uspokoić otoczenie, terapia zakończy się sukcesem.
Jak w pełni wykorzystać szansę oferowaną przez terapię?
Niepowodzenie w leczeniu uzależnień może być także następstwem niewłaściwego nastawienia do procesu terapeutycznego. Oto typowe błędy, których należy unikać, aby zwiększyć szanse na wyjście z uzależnienia:
- brak zaufania – pacjent musi mieć zaufanie do kompetencji swojego terapeuty, bo w przeciwnym razie będzie sabotował jego działania, nie otworzy się na proces terapeutyczny – w takiej sytuacji najlepiej zmienić terapeutę, o ile tylko jest taka możliwość,
- niezgoda na schematy w terapii – terapia może być zindywidualizowana, dopasowana do konkretnej osoby, jednak należy pamiętać, że w zachowaniach i sposobie myślenia osób uzależnionych pewne schematy są stałe i właściwe wszystkim pacjentom – usilne poszukiwanie własnej drogi i próba łamania schematów może prowadzić na manowce,
- oczekiwanie szybkich efektów – terapia uzależnień to długotrwały, rozłożony na lata proces, który wymaga zdobywania wiedzy, nauki nowych sposobów postępowania i myślenia – błędem jest oczekiwanie, że terapia zadziała jak operacja chirurgiczna: coś nam wytną, a potem wrócimy do domu trochę obolali i po kilku dniach czy tygodniach odzyskamy pełną sprawność.
Warto też pamiętać, od dwóch prawdach, które potwierdziły się w przypadku wielu, jeżeli nie wszystkich osób uzależnionych. Pierwsza jest taka, że samodzielne próby zerwania z nałogiem właściwie nigdy nie kończą się sukcesem. Znane są przypadki samodzielnego odstawienia alkoholu czy narkotyków, jednak są niezwykle rzadkie i nie wiadomo wiele o czasie zachowania abstynencji. Druga dotyczy samego procesu leczenia i sprowadza się do konstatacji, że chociaż terapia nie zawsze kończy się sukcesem, to daje nadzieję i nie stwarza ryzyka pogorszenia stanu pacjenta.
Podsumowując: abstynencja jest warunkiem zatrzymania rozwoju uzależnienia, a psychoterapia to jedyny sposób leczenia, który daje szansę na nowe życie.