[Float-Menu id="1"]

Spożycie alkoholu w czasie pandemii

Spożycie alkoholu w czasie pandemii

Pandemia, a także związane z nią obostrzenia to trudny czas dla wielu osób. Wymaga nieraz reorganizacji całego życia – chociażby z powodu pracy zdalnej, czy przeniesienia nauki ze szkół do domów. Dodatkowymi czynnikami, które przyczyniają się do wzrostu spożycia wszelkich środków psychoaktywnych, są chociażby nieprzyjemne emocje, z którymi trudno sobie poradzić, lęk przed przyszłością, niepewna sytuacja zawodowa, poczucie izolacji czy niemożność uprawiania sportu i spotkań z przyjaciółmi.

Z przeprowadzonych w kwietniu badań zrealizowanych w Zakładzie Psychoprofilaktyki i Psychologii Uzależnień w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego wynikało, że około 30% osób w czasie ogólnej izolacji zaczęło spożywać́, np.  alkohol w sposób inny, niż̇ wcześniej. Wśród osób, u których nastąpił wzrost spożycia, wiele z nich jeszcze przed COVID-19 piło w sposób ryzykowny, często traktując alkohol jako sposób na radzenie sobie ze stresem. Obecna sytuacja tylko wzmogła stres, a co za tym idzie, zwiększyło się spożycie. Na problem zwróciła uwagę również PARPA, czyli Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Przed (pandemią) izolacją liczbę osób uzależnionych od alkoholu szacowało się w Polsce na około 2% populacji, co daje 800 tysięcy osób. Jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, jak bardzo ta liczba się zmieniła z powodu koronawirusa, ale bez wątpienia liczba osób uzależnionych wzrasta.
Problemem są również nawroty choroby – obecna sytuacja powoduje nie tylko sięganie po coraz większe ilości alkoholu, ale również powrót do picia przez osoby, które od lat trwały w trzeźwości. Przyczyniły się do tego chociażby ograniczenia dotyczące zgromadzeń, przez co spotkania AA nie mogły się odbywać, a osoby uzależnione miały znacznie mniejsze wsparcie niż dotychczas. Pokazuje to, jak ważnym czynnikiem w walce z nałogiem jest poczucie społeczności i kontakt z ludźmi, którzy mają podobne doświadczenia.

Niestety trudno sobie radzić samemu, jeśli dostęp do pomocy jest ograniczony. Na ten moment sytuacja jest na tyle niestabilna i nieprzewidywalna, że kolejne nakazy i zakazy wprowadzane są z dnia na dzień, co utrudnia zaplanowanie spotkań czy wizyt u specjalistów. Poradnie leczenia uzależnień albo są zamknięte albo pracują na zasadzie porad telefonicznych.

Osoby pijące ryzykowanie czy uzależnione, pracując z domu nie muszą się przejmować tym, czy ktoś wyczuje od nich alkohol bądź zauważy dziwne zachowanie. Zamiast czekać, by napić się po pracy, sięgają po alkohol w ciągu dnia, bo wiedzą, że nie grożą im zawodowe konsekwencje z tego powodu. Prawdziwy problem zaczyna się, kiedy do pracy trzeba wrócić,  więc nikogo zdziwić wzrost osób zgłaszających się na terapię – gdy po powrocie do pracy otoczenie zaczyna zauważać problem, a osoba pijąca zaczyna ponosić zawodowe konsekwencje, do wielu osób dociera, że bez fachowej pomocy nie będą sobie w stanie poradzić́.

Gdy wszystko odbywa się online – praca, spotkania towarzyskie, mityngi AA – pić można już od rana, nikt tego nawet nie zauważy. Bardzo łatwo w dodatku uniknąć negatywnych konsekwencji picia, które stanowią jedną z motywacji do leczenia. Jednym z ulubionych argumentów osób, które zaprzeczają, że mają problem z alkoholem, jest: przecież mam pracę, ogarniam rzeczywistość́, radzę sobie.

Co można zrobić, kiedy zauważamy, że sobie nie radzimy, a alkohol odgrywa coraz większą rolę w naszym życiu?
Przede wszystkim nie czekać, aż będzie za późno. Zamiast próbować udowodnić samemu sobie, że „nie piłem od tygodnia, więc nie jestem uzależniony”. Warto umówić się ze specjalistą, opowiedzieć o tym, co nas niepokoi, w jakich sytuacjach i jak często sięgamy po alkohol, a także jak zmienił się nasz sposób picia. Bardzo często pojawiają się też sugestie ze strony rodziny i znajomych, którzy widzą, że coś jest nie tak – należy pamiętać, że nie są to głosy wrogie nam, a zwrócenie uwagi na problem jest przejawem troski, a nie atakiem.

Jeżeli zastanawiasz się, czy masz problem– jak najszybciej udaj się do specjalisty po potrzebną pomoc, zadzwoń pod nr tel 504 437 952 umów wizytę online lub na miejscu w Ośrodku.
Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnienia „Moje Życie” pracuje pomimo pandemii.

Źródła:
http://psych.uni.lodz.pl/wp-content/uploads/2020/05/RAPORT-PIERWSZY-ETAP.pdf
https://www.isbzdrowie.pl/2020/10/rosnie-sprzedaz-alkoholu-epidemia-covid-19-moze- prowadzic-do-rozwoju-alkoholizmu/
https://www.eurekalert.org/pub_releases/2020-09/rc-acr092520.php
1 https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,26562859,wypilam-cwiartke-wodki-nikt-nic-ode-mnie-nie- poczul-zalozylam.html#s=BoxOpImg1