Nie tak dawno publikowaliśmy tekst o spożyciu alkoholu w czasie pandemii. Co się zmieniło od tego czasu?
Niestety, aktualne dane, zamiast przynieść poprawę, nie napawają optymizmem. Obecnie szacuje się, że globalne spożycie alkoholu w czasie pandemii rośnie lawinowo – mowa nawet o 30% większym spożyciu, niż miało to miejsce przed pandemią. Jak donosi serwis BBC, brytyjskie telefony zaufania, które oferują wsparcie dla osób zmagających się z chorobą alkoholową otrzymują obecnie ponad 5 razy więcej połączeń, niż wcześniej – wzrost jest więc dramatycznie duży.
Dane z Polski również są niepokojące. Sprzedaż alkoholu w naszym wzrosła o 10%, a trzeba brać pod uwagę to, że przez zamknięcie branży gastronomicznej lokale zrezygnowały z zakupu alkoholu. Oznacza to, że cały wzrost sprzedaży został wygenerowany przez osoby spożywające alkohol w domu. Jeżeli pomimo zamknięcia barów, pubów czy restauracji sprzedaż alkoholu zanotowała tak duży przyrost, jest to wyraźny sygnał, jak wielu Polaków sięga regularnie po alkohol.
Nie da się ukryć, że izolacja czy praca zdalna bardzo sprzyjają rozwojowi nałogu – dla wielu osób to sytuacja wręcz idealna. Brak konieczności wychodzenia do pracy i kontaktu z ludźmi powoduje, że osoby uzależnione mogą rozpocząć swój dzień od wypicia „małpki”, bo mają świadomość tego, że nikt się nie zorientuje. Picie ryzykowne w ciągu ostatniego roku wzrosło aż o 40%.
Bardzo niepokojący trend można w ostatnim czasie zauważyć w wynikach wyszukiwań w Google. Narzędzie Google Trends pozwala sprawdzać i zestawiać ze sobą popularne frazy wyszukiwane przez użytkowników. W ostatnich miesiącach znacznie wzrosła popularność zapytań związanych ze spożyciem alkoholu po szczepieniu:
Wzrost jest widoczny gołym okiem – jeśli dla aż tylu Polaków rezygnacja z alkoholu związana z przyjmowaniem szczepionki może być trudna, możemy już mówić o problemie na dużą skalę. Boom przypadał oczywiście na okres majówki, której wiele osób nie jest sobie w stanie wyobrazić bez picia. Co gorsza, to, czy można pić po szczepieniu było dla Polaków o wiele bardziej nurtującym pytaniem, niż informacje o samych szczepionkach czy ich bezpieczeństwie, co pokazuje przesunięcie się priorytetów w złym kierunku.
Jest to problem na wielu poziomach – z jednej strony wyniki wskazują na to, że o wiele częściej sprawdzano rzeczy nie związane ze zdrowiem, a z tym, czy można pić alkohol, a z drugiej strony świadczy to o tym, że sporo osób po alkohol zamierza sięgnąć, zapewne niezależnie od tego, jaką odpowiedź na zadane pytanie znajdą w Google.
Czy po szczepieniu można pić alkohol?
Po szczepieniach zdecydowanie należy zrezygnować z alkoholu – wszelkie substancje, które mogą obniżyć wydolność układu odpornościowego, są niewskazane. Po szczepieniu warto odmówić sobie alkoholu co najmniej przez kilka pierwszych dni, by jak najbardziej zwiększyć efektywność szczepionki.
Dodatkowo należy pamiętać o tym, że przyjęcie szczepionki może wiązać się z utrzymującymi się kilka dni takimi objawami jak ogólne osłabienie, bóle i zawroty głowy, podwyższona temperatura, a także objawy, które zwykle towarzyszą przeziębieniu. Z pewnością spożywanie alkoholu w takiej sytuacji nie poprawi samopoczucia osoby, która doświadcza takich objawów.
Samo odstawienie alkoholu na kilka dni może nie być problemem dla wielu osób, ale jeśli tylko lepsze samopoczucie będzie wiązało się z powrotem do regularnego picia, może to być oznaka rodzącego się problemu. Wiele osób jest przekonanych, że piją tylko towarzysko, mogą przestać w każdej chwili i to nic takiego. Do pewnego momentu zapewne tak właśnie jest. Tylko co potem, kiedy przekroczymy już granicę między piciem towarzyskim, a przymusem picia?
Czy nadużywam alkoholu?
Jeżeli rezygnacja z alkoholu na zaledwie kilka dni jest problematyczna, należy zadać sobie pytanie „czy mam problem z alkoholem?”. Nie jest łatwo przyznać się przed samym sobą, że tracimy kontrolę nad piciem, ale lepiej reagować wcześniej, by nie popaść w uzależnienie.
Uzależnienia są bardzo podstępne, a mechanizm iluzji i zaprzeczeń świetnie pozwala utrwalać w sobie przekonanie, że „przecież ja nie ma problemu”, „mogę przestać pić, kiedy chcę”. Tylko czy tak jest naprawdę? Co będzie, kiedy lockdown się skończy, świat zacznie wracać do normy, a chęć (bądź przymus) regularnego picia zostaną?
Osobom, które zastanawiają się, czy ich picie poszło za daleko, rekomendujemy zrobienie naszego testu diagnostycznego – na pewno może on pomóc w podjęciu decyzji o skonsultowaniu się z terapeutą.